Czy pracownik może pracować po 12 godzin przez 10 kolejnych dni kalendarzowych ?
Mam pytanie. Czy dozwolone jest takie ułożenie harmonogramu pracy dla pracownika pracującego w systemie równoważnym z trzymiesięcznym okresem rozliczeniowym.
Harmonogram rozpoczyna się dwoma dniami wolnymi, następnie jest dziesięć dni po 12 godzin (6-18) i znów dwa dni wolnego . Razem daje to 14 kolejnych dni, a zarazem dwa pełne tygodnie rozliczeniowe.
Harmonogram czasu pracy przedstawia się następująco:
wolne | wolne | 600-1800 | 600-1800 | 600-1800 | 600-1800 | 600-1800 | 600-1800 | 600-1800 | 600-1800 | 600-1800 | 600-1800 | wolne | wolne |
1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 |
Z przepisów Kodeksu pracy nie wynika wprost zakaz wykonywania pracy po 12 godzin przez 10 kolejnych dni kalendarzowych. Jednak zauważyć należy, że przepisy Kodeksu pracy wprowadziły obowiązek zapewnienia pracownikowi prawa do tygodniowego nieprzerwanego odpoczynku w liczbie co najmniej kolejnych 35 godzin (art. 133 § 1 k.p.). Odpoczynek o którym mowa powinien przypadać w niedzielę, która obejmuje 24 godziny, poczynając od godziny 600 w tym dniu, chyba że u danego pracodawcy został ustalona inna godzina.
W przypadku dozwolonej pracy w niedzielę odpoczynek może przypadać w innym dniu niż niedziela (art. 133 § 4 k.p.).
Zakładam, że pracodawca nie narusza przepisów o zakazie pracy w niedzielę, planując pracę przez 10 kolejnych dni kalendarzowych, czyli również w niedzielę.
Długość odpoczynku tygodniowego zostaje jednak czasami ograniczona, gdyż pracodawcy przysługuje prawo jego zmniejszenia w przypadku (art. 133 § 2 k.p.):
- pracowników zarządzających w imieniu pracodawcy zakładem pracy,
- konieczności prowadzenia akcji ratowniczej w celu ochrony życia lub zdrowia ludzkiego, ochrony mienia lub środowiska albo usunięcia awarii,
- zmiany pory wykonywania pracy przez pracownika w związku z jego przejściem na inną zmianę, zgodnie z ustalonym rozkładem czasu pracy.
W sytuacji pozwalającej na skrócenie tygodniowego odpoczynku, może on obejmować mniejszą liczbę godzin, nie może być jednak krótszy niż 24 godziny.
Zaznaczyć trzeba, że zmiana pory wykonywania pracy przez pracownika musi nastąpić w konkretnym tygodniu, aby można było zezwolić pracodawcy na udzielenie w danym tygodniu (a nie innym dowolnym) odpoczynku nie mniejszego niż 24 godziny. W przeciwnym razie pracodawca obowiązany jest do zapewnienia odpoczynku w liczbie co najmniej 35 kolejnych godzin.
W przedstawionym przykładzie pierwszy tydzień rozpoczyna się w pierwszym dniu okresu rozliczeniowego o godzinie 000. Pracownik przystąpi do pracy dopiero w trzecim dniu kalendarzowym o godzinie 600. Odpoczynek tygodniowy musi zostać udzielony najpóźniej do godziny 2400 w siódmym kolejnym dniu kalendarzowym. W tym okresie pracownik będzie korzystał z dwóch dni wolnych od pracy oraz przepracuje 5 ostatnich dni kalendarzowych. Odpoczynek tygodniowy zostanie udzielony w liczbie 54 godzin (od godziny 000 w pierwszym dniu okresu rozliczeniowego do godziny 600 w trzecim dniu).
Kolejny tydzień rozpocznie się o godzinie 000 w ósmym kolejnym dniu kalendarzowych, licząc od rozpoczęcia okresu rozliczeniowego. Zakończenie drugiego tygodnia przypadać będzie na 14 kolejny dzień kalendarzowy. W tym okresie pracownik przepracuje 5 kolejnych dni, kończąc tydzień dwoma dniami wolnymi od pracy.
Odpoczynek tygodniowy tym razem przypadać będzie na końcówkę drugiego tygodnia.
Rozpoczynając w piątym dniu pracy o godzinie 1800 odpoczynek dobowy, jednocześnie rozpocznie pracownik korzystać z odpoczynku tygodniowego, który zakończy się o godzinie 2400 w 14 dniu kalendarzowym licząc od rozpoczęcia okresu rozliczeniowego.
Udzielony odpoczynek w drugim tygodniu również obejmować będzie 54 kolejne godziny wolne od pracy.
Odpoczynek tygodniowy może rozpoczynać dany tydzień, może przypadać na jego środkową część, jak również może przypadać na koniec tygodnia. Każde rozwiązanie jest prawidłowe.
W podanym przykładzie nie doszło do naruszenia przepisów o czasie pracy. Rozkład czasu pracy jest prawidłowy.
Podstawa prawna:
- art. 133 k.p.
Zygmunt Stanisławski
3 lutego 2014r.